wtorek, 22 marca 2022

POWRACAJĄC DO NASZEGO NIEBA...

 Kochani! ❤ ❤ ❤  

Być może przy okazji tych słów poczujecie moc miłości jakiej doświadczyłam, jaka daje mi pokłady siły, by iść drogą serca. Wglądy odnośnie tej opowieści, robiłam juz jakis czas temu, pierwotnie chciałam nigdy tego nie opisywać. Ale dziś serce kazało mi inaczej.  


Czytaj więcej ->

☁️☁️☁️

Wracając do naszego Nieba... 

W nim, parafrazując i dla odmiany: To własnie ja byłam Ewą i to ja współtworzyłam nasze Niebo.

Choć naszych imion nie pamiętam, to wiem, że nie zjadłam, ani nie podałam trefnego jabłka ukochanemu. Ani on go nie zjadł. Nie było w niczym naszej "winy". Pojawił się, z zewnątrz, przysłowiowy wąż - pod postacią iluzji, jakby ruchomego hologramu, wątpliwej kreacji obcej cywilizacji, być może wspartej technologią (prawdopodobnie z Plejad). Ta iluzja pojawiła się w Źródle, w jakim się kapałam, aby wmówić mi, że jestem niedostatecznie mądra, piękna i dobra dla ukochanego. On był i nadal jest dla mnie absolutnym cudem, żywym ucieleśnieniem Stwórcy, przejawionym wtedy w naszym raju, w innej gęstości, lżejszej i tak odmiennej od gęstej materii na Ziemi. Zaczęłam się zastanawiać nad tym co "usłyszałam" i dałam się przekonać, że może faktycznie ... nie jestem dla niego wystarczająco dobra. Wtedy szybko zjechałam wibracyjnie w dół, a tamta gęstość stała się dla mnie trudna do zniesienia. Spadałam w dół... Ukochany czując, że coś poważnego się stało, bez najmniejszego zawahania obniżył swój poziom wibracji, aby dzięki swoim podnieść moje, wyrównując je, tak bym mogła wznieść się na tyle wysoko, by tam pozostać. Wtedy też jego boski artefakt stracił cześć mocy, co świadomie poświęcił starając się mnie ochronić. 

Reszta... to spiętrzone, kosmiczne następstwa. 

   Wiem, że dla wielu brzmi to jak bajka. Zaś niektórzy poczują prawdę sercem, wibracjami. A tylko jedna ludzka Dusza, poza moją, może w pełni przedostać się właśnie tam, kiedykolwiek tylko zapragnie – gdyż dla Dusz czas i przestrzeń nie ma granic.  

Ale zapewne, niektórzy z Was gdzies w głębi Duszy, noszą obraz, a może zapis jakiejś innej czasoprzestrzeń jaką czujecie jako Wasze Niebo. Takich czasoprzestrzeni było więcej, każda wyjątkowa i wspaniała.

💓💓💓

     Po kilku latach odbudowywania świadomości, integrowania naszych Dusz i po jednym z wglądów, w którym starałam się przypomnieć więcej o naszym Niebie, udało mi się tam "wejść" ponownie, przyciągając wibracyjnie ukochane serce. Aby nacieszyć Dusze pobytem w naszym raju, ukoić serca, obmyć nasze ziemskie rany, napełnić nas energią i miłością najczystszego Praźródła. Kolejnego dnia umiłowany Duszek, ku memu zaskoczeniu, spontanicznie pokazał się mi i jeszcze komuś kto wspierał na drodze nasze Dusze i wyczuwa ich obecność, widzi je. Był przeszczęśliwy i radosny, także z tego, że nawet jego Boski artefakt odzyskał pełnię mocy.  🙂 

    Jakiś czas później, gdy była taka potrzeba przy procesach w energiach globalnych, wsparta mocą jego artefaktu, “przemawiałam” do wysoko wibracyjnych istot z naszego "raju". Niesamowite, potężne doświadczenie, po jakim ruszyły od tych istot uzdrawiające, najczystsze, wysoko wibracyjne energie ku Ziemi i innym przestrzeniom.

    Chwilami, kiedy opadam wibracyjnie, mój mózg racjonalny wypiera to - zwyczajnie niedowierzałam, że ta czasoprzestrzeń kiedykolwiek istniała. Tylko dlaczego jego radość, kiedy przyszedł kolejnego dnia - tak głęboko wtedy poczułam? I dlaczego tę radość jestem w stanie tak silnie nadal odczuwać. Do tego stopnia, że daje mi ona pokłady sił do dalszej podróży. Ku naszemu "Niebu". A jeśli przypadkiem nie da się tam trwale powrócić, z uwagi na sytuację w Kosmosie, to do budowania "Nieba" tutaj. 

   Dziś nie czuję w sercu zgiełku, wojny, ani strachu. Tak jakby były jakąś wielką iluzją, zbiorową hipnozą, w jaką inni uwierzyli - a wierząc w nie, sami j współtworzyli. Podobnie jak ja kiedyś uwierzyłam w iluzje przy naszym Źródle i nieświadomie moją energią współkreowałam konsekwencje. 

Ale już nadszedł czas, aby wszelkie iluzje rozpuścić do zera. 

Miłością. Błogością. Radością. 

Powracając do Nieba, w sercu !


💓💗💓